Menu1 Menu2

rynek usług finansowych dla służby zdrowia

Wiadomości z rynku


07-10-2008
USTAWA KOMINOWA OGRANICZY DOPŁYW MENEDŻERÓW DO SZPITALI
Płace większości dyrektorów placówek medycznych działających jako spółki będą ograniczane ustawą kominową. Maksymalne wynagrodzenie dyrektora spółki z większościowym udziałem wyniesie 17,3 tys. złotych. Obecnie limit pensji dyrektora SP ZOZ to 12 tysięcy. Pozytywnym rezultatem zmian będą niższe wydatki placówek medycznych na płace, negatywnymi skutkami będą natomiast: niemożność przyciągnięcia do szpitali wysokiej klasy menedżerów, fikcyjne unikanie ograniczeń ustawy kominowej przez dyrektorów placówek oraz ryzyko korupcji. Zgodnie z założeniami reformy systemu ochrony zdrowia od przyszłego roku wszystkie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SP ZOZ) będą miały dwa lata na przekształcenie się w spółki prawa handlowego. Te, które tego nie zrobią, zostaną zlikwidowane. Większość SP ZOZ, które zmienią formę prawną, stanie się spółkami z większościowym udziałem samorządów terytorialnych. Dla pacjentów nie oznacza to wielkich zmian. Takie szpitale i przychodnie wciąż będą działać na podstawie kontraktu z NFZ i leczyć bezpłatnie. Obecnie dyrektorzy SP ZOZ nie mogą zarobić więcej niż 4-krotność miesięcznej płacy. W momencie przekształcenia ich w spółki z większościowym udziałem samorządów próg ten zostanie podwyższony do 6-krotności miesięcznego przeciętnego wynagrodzenia. "W porównaniu z zarobkami menedżerów z innych branż, na przykład usługowych, to wciąż niewiele" - uważa Andrzej Bujnowski, prezes Mazurskiego Centrum Zdrowia ZOZ w Ełku. Ustawa kominowa nie będzie natomiast obejmowała wynagrodzenia tych dyrektorów placówek medycznych, w przypadku których samorząd utworzy spółkę w formie niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej. "Ich kierownicy nie będą objęci ograniczeniami dotyczącymi wysokości wynagrodzenia, chyba że będą równocześnie zasiadać w zarządzie albo organie nadzorczym tej spółki" - mówi Tomasz Rek, radca prawny. Ustawa kominowa już powoduje, że w publicznych przychodniach i szpitalach brakuje dyrektorów z wykształceniem ekonomicznym. "Sama zmiana formy prawnej nie jest receptą na sprawne funkcjonowanie zakładów opieki zdrowotnej. Muszą znaleźć się jeszcze osoby z odpowiednim wykształceniem i umiejętnościami, które poradzą sobie z zarządzaniem spółkami" - tłumaczy Jarosław Kozera, prezes Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej. Zdaniem ekspertów, aby uniknąć kłopotów z dostępem do świadczeń zdrowotnych przez pacjentów, konieczne jest zwiększenie zainteresowania ekonomistów pracą w zakładach opieki zdrowotnej

tytuł pisma: GAZETA PRAWNA
autor: DOMINIKA SIKORA
ilość stron: 7

« powrót